„-Co to takiego mamo? czy to jest książka kucharska?” Od słowa do słowa powstało ciasto czekoladowe z książki White Plate. Słodkie.
Z moimi chłopakami piekę i gotuję nie od dziś. Jeden z nich staje na krzesełku przy blacie, drugi na stopniu. Moim marzeniem jest, że moje chłopaki będą potrafili gotować i piec 🙂 dlatego w kuchni pozwalam im na wiele.
Spędzaliśmy leniwą niedzielę w łóżku z w piżamach i oglądaliśmy książkę. Padło na ciasto czekoladowe. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie dodała tam czegoś od siebie.
Ciasto czekoladowe
200g gorzkiej czekolady 70%
100g mlecznej czekolady
200g cukru trzcinowego
200g masła
30g bułki tartej
5 jajek
kakao do oprószenia formy
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Najlepiej grzanie górne i dolne. Czekoladę, cukier i masło umieścić w garnuszku ustawionym na garnku z gotującą się wodą. Dno garnuszka nie powinno dotykać do wody. Roztopić wszystkie składniki mieszając od czasu do czasu. Jajka lekko ubić trzepaczką, następnie połączyć z czekoladą i bułką tartą. Tortownicę posmarować masłem, oprószyć kakao. Wlać ciasto. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 30 minut. Po upieczeniu uchylić drzwiczki piekarnika i pozwolić, by ciasto w nim lekko przestygło.
Po wyjęciu ciasta wykorzystałam ponownie tortownicę. Ułożyłam w nim płat ciasta filo i posypałam cukrem pudrem. Wstawiłam do piekarnika i włączyłam grill. Cóż, płatu ciasta trzeba pilnować, bo karmelizuje się bardzo szybko. Po wyciągnięciu go z piekarnika zostawcie do przestygnięcia i nałóżcie delikatnie na ciasto. Taki fajny pomysł widziałam w książce Desserts by Pierre Herme.