Jeden z lepszych pomysłów na weekendowe śniadanie. Kiedy moi chłopcy mówią, że banany są już “brudne” pozostaje nam tylko zrobić z nich chleb. Książkę Sophie Dahl mam od dawna na swojej półce, a ten przepis pojawiał się już wielokrotnie na blogach. Nic dziwnego, przy małym nakładzie pracy pyszne danie.
Chlebek bananowy
75g miękkiego masła
4 dojrzałe banany, rozgniecione
200g cukru trzcinowego
1 jajko
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
170g mąki (orkiszowej, albo jakiejś innej)
i ja dodałam 3 łyżki masła orzechowego
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni (160 stopni z termoobiegiem). Wysmaruj masłem keksówkę o długości 20cm. Włóż rozgniecione banany do dużej miski, utrzyj je z masłem, cukrem, jajkiem i ekstraktem waniliowym. Ja dodałam masło orzechowe na tym etapie. Dodaj sodę i sól, a na końcu ostrożnie wmieszaj mąkę. Przełóż masę do przygotowanej foremki. Piecz przez godzinę, wyjmij i odstaw do ostygnięcia, a później podawaj w kawałkach z odrobiną masła.