Chleb i jego pochodne to moja nowa fascynacja. Jak za pomocą kilku składników wyczarować prawdziwe cuda. Książka Dough Richarda Bertinet to prawdziwe cudo w tym temacie. Zaczęłam dość skromnie, bo od paluszków chlebowych.
Paluchy chlebowe
250g mąki pszennej
5g drożdży
175ml ciepłej wody
sól
Do miski przesiać mąkę, dodać drożdże świeże i rozetrzeć je w palcach razem z mąką. Dodać sól, dodać wodę i wyrabiać ciasto. Woda nie może być za gorąca. Ciasto bardzo się lepiło, ale autor wielokrotnie podkreślał, żeby nie ulec pokusie podsypywania mąką. Ewentualnie możemy dodać wody. Wyrabiać kilka minut. Uformować z ciasta kulę i odstawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Rozciągnąć ciasto w dłoniach. Pokroić na cienkie paski. Każdy z nich rolować w dłoniach i w wybranych przyprawach. Ja wykorzystałam czarnuszkę, czubricę, wędzoną paprykę i kurkumę, ale równie dobrze można dodać oliwki, suszone pomidory, ser itp. Rozłożyć je na papierze do pieczenia i odstawić jeszcze do wyrośnięcia. Nagrzać piekarnik do 200 stopni, najlepiej grzanie górne i dolne. Wstawić do piekarnika. W trakcie pieczenia spryskać wodą. Piec około 8-10 minut, w zależności od piekarnika. Dla mnie najlepsze były tego samego dnia. Następnego straciły na chrupkości.
1 thought on “Paluszki chlebowe.”