Mam słabość do makaronu. Ogromną! Robienie makaronu to dla mnie jeden ze sposobów na odstresowanie. Tylko ciasto i wałkowanie. Czasem się trochę szarpiemy z chłopakami przy maszynce, kto będzie wałkował, ale efekt jest zawsze ten sam pyszny 🙂
Zrobiłam makaron samodzielnie, ale spokojnie możecie użyć gotowych płatów świeżego makronu lub ugotować suszony płat lasagne. Nie nie jestem fanką bakłażna, ale ten w połączeniu z ricottą i miętą jest po prostu dobry.
Otwarte ravioli nadziewane bakłażanem, ricottą, orzechami i miętą
Ciasto na makaron
w tym konkretnym przepisie – porcja dla 4 osób
100g mąki – użyłam 50g mąki 00 i 50g semoliny
jajko
Mąkę zagnieść z jajkiem na gładką masę. Wyrobić ciasto dokładnie i odstawić zawinięte w folię spożywczą do lodówki, żeby odpoczęło. Po 10 minutach rozwałkować cienko i wykroić kwadraty bądź kółka. Zagotować wodę, gdy woda zacznie wrzeć osolić ją, ponownie zagotować i włożyć do niej kawałki makaronu. Samodzielnie robiony makaron gotuje się w ekspresowym tempie, więc uważajcie. Jednocześnie dzięki semolinie makaron będzie sprężysty i nie rozgotuje się. Płaty makaronu trzymać w cieple, aż do podania.
Nadzienie
1/2 średniego bakłażana
150g ricotty (może być również kozi ser)
chilli
orzechy (najlepsze byłyby włoskie, ale nie miałam więc użyłam pini)
ząbek czosnku
szalotka
liście świeżej mięty
sól
2 łyżki masła
dodatkowo do wykończenia dania:
oliwa truflowa
parmezan
Na patelni na maśle podsmażyć posiekany drobno ząbek czosnku. Dodać posiekaną szalotkę i smażyć przez chwilę. Bakłażana umyć i pokroić w drobną kostkę, dodać do czosnku i szalotki. Smażyć do miękkości dodając sól i chilli (do smaku, co w moim przypadku oznacza dużo). Zdjąć z ognia, dodać ricottę, orzechy (jeśli włoskie to drobno posiekane), posiekaną miętę i dokładnie wymieszać. Na talerzu ułożyć pierwszy płat ciasta, nałożyć farsz, przykryć drugim kawałkiem makaronu. Na ten również położyć farsz i przykryć kolejnym kawałkiem. Całość posypać tartym serem i skropić oliwą truflową. Podawać ciepłe.